czwartek, 30 stycznia 2014

Miniaturka KiseKasa

Kasamatsu-senpai był silny...
Kise chyba nigdy wcześniej nie znał tak silnego człowieka. Kasamatsu był złamany, wgnieciony w ziemię by powstać, niczym feniks z popiołów. Tak...to określenie doskonale do niego pasowało. Feniks z popiołu.
- Ej, Kise! - Kasamatsu wydarł się z drugiego końca boiska. - Czego tak stoisz i gapisz się jak ciele w malowane wrota!? Rusz się albo zaliczysz dodatkowe okrążenia, leniu!
Koszykówka dała mu nieźle popalić, ale nigdy się nie poddał, nigdy nie stracił pasji. Kise go za to podziwiał.
- Przepraszam senpai, zamyśliłem się! - rzucił, z beztroskim uśmiechem, właściwie już oczekując uderzenia.
...zupełnie inaczej niż Aominecchi.


Kasamatsu-senpai był pełen wiary...
Kise naprawdę uwielbiał jego spojrzenie. Jak źle by nie było, jak nisko nie mieliby upaść, nigdy nie widział w jego oczach niepewności czy utraty wiary w Kaijō. Kasamatsu po prostu wiedział że pokonają każdą przeciwność jaką znajdą na swojej drodze.
- I pamiętaj Kise, nie wariuj. Liczymy na Ciebie, debilu...
- Gotowi!? Do boju Kaijō, ten mecz należy do nas!
- Do roboty!
...zupełnie inaczej niż Kurokocchi.


Kasamatsu-senpai był odpowiedzialny...
Kise miał problemy z wyobrażeniem sobie sytuacji, w której Kasamatsu zaciska powieki i udaje że niczego nie widzi. Nie był też tym typem osoby, która potrafi przejść obojętnie obok czegoś, co uważa za nieuczciwe.
- Co to miałobyć, do cholery, Kise!? - są sami w pustej szatni, Kise siedzi na ławce z ręcznikiem na karku, Kasamatsu zaś stoi nad nim, z gniewnym wyrazem twarzy.
- Wybacz senpai. Nie jestem na tyle dorosły bym potrafił grać w koszykówkę dorośle i na poważnie...
- Durniu! - cios jest szybki i doskonale wymierzony, jednak znają się zbyt krótko, by Kise mógł się go spodziewać. - To nie znaczy że możesz tak się zachowywać na boisku, samolubny idioto! Nie jesteś jedynym w grze, nie jesteś pępkiem świata, zauważ czasem innych!
...zupełnie inaczej niż Midorimacchi.


Kasamatsu-senpai był ambitny...
Kise bez oporów musiał przyznać się, że uwielbia patrzeć jak Kasamatsu ćwiczy. Coś w całej jego postawie przykuwało wzrok, jego chęć samodoskonalenia się i wiecznej poprawy była aż zaraźliwa. Kise westchnął, zabierając się za ostatnie okrążenie w okół szkoły. Nie minęło kilka sekund, a pojawił się obok niego Kapitan, równając się z nim w biegu, w milczeniu.
- Świetnie Ci idzie, senpai! - rzucił luźno Kise, uśmiechając się pogodnie. Po chwili musiał zatrzymać się, wpatrując się w osłupieniu w czubki własnych butów. Uśmiech na ustach Kasamatsu był czymś z rzadka spotykanym.
...zupełnie inaczej niż Murasakicchi.


Kasamatsu-senpai był niezłomny...
Kise był zachwycony swym Feniksem z Popiołu. To mogło być spowodowane dotkliwą porażką z poprzednich mistrzostw, jednak Kise zauważył że Kasamatsu nigdy nie traci głowy. Stawiał czoła każdej kryzysowej sytuacji z tym samym spokojem, jakby wyrzeźbionym na twarzy, z planem A który zawsze się sprawdzał.
- Słuchajcie mnie uważnie. Mamy dwadzieścia sekund do końca meczy i pięć punktów straty. Wygrana jest trudna, ale nie niemożliwa. - stalowe oczy Kasamatsu spotykają się z każdą parą oczu członków drużyny, ledwo zauważalną chwilę dłużej zatrzymując się na Kise.
- Pamiętajcie, cokolwiek się nie stanie, nie... - jego spokojny głos rozbrzmiewał w głowie Kise, kojarząc mu się oczywiście z głosem Akashiego, ale znacznie się od niego różniąc.
...zupełnie inaczej niż Akashicchi.


Kasamatsu-senpai różnił się od wszystkich jego kolegów z drużyny...
Kise wygłodniałym spojrzeniem wpatrywał się w sylwetkę Kasamatsu. Gdyby miał pozbierać jego wady i zalety, z pewnością ułożył by dwa równe rządki, jednak te zalety znacznie przeważały wady. Kasamatsu miał w sobie wszystko, co stracił bądź czego nigdy nie doświadczył Kise.
...najbardziej jednak różnił się od niego samego.


- Yukiocchi... - wyszeptał Kise, przykładając wargi do jego szyi. Był wczesny ranek, promienie słońca zdążyły już jednak zalać ich sypialnię ciepłym, miodowym światłem. - Pora wstawać.
- Eh...Ryouta, debilu, co tak wcześnie...- mruknął czarnowłosy, przecierając opadające ze zmęczenia oczy. Kise uśmiecha się delikatnie, tym razem obsypując pocałunkami linię jego szczęki.
- Żebym mógł się tobą dłużej nacieszyć... - mruczy, muskając wargami kącik jego ust.
- Jak już masz coś mówić, nie wykorzystuj tekstów z filmów w których grałeś. Wymyśliłbyś coś oryginalnego. - Kasamatsu kręci głową, wstając z wysiłkiem z łóżka i kierując się do łazienki.
- Senpai, to nie było miłe!

 Dla Ann
To powyżej nie jest jakoś szczególnie udane, ale mam szczery zamiar zwalić winę na to, że to był mój trzeci fik w ciągu godziny, byłam głooooodna i śpiąca.
Aha.
Przepraszam ;;

41 komentarzy:

  1. KasaKiseeeeee <3
    How cute!!! <3
    Fajnie ich przedstawiłaś. Kasamatsu rodem z mangi, Kise troche mniej, ale może to dlatego, że nie miał tu zbytniej okazji sie wykazać w jakiejś dluzszej kwestii xD
    W ogóle świetna kompozycja opowiadania, te porownania, a najbardziej powalilo mnie "najbardziej jednak różnił się od niego samego" <3
    Coś wspaniałego <3

    Dobra, kończę już, bo te serduszka pojawiaja się tu zbyt czesto :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a spadaj! On jest mój i Kan! Już my się nim dobrze zaopiekujemy, o to się nie martw ^^

      Usuń
  2. Timing xDD
    Ładne, mega fajny pomysł misiaczku ♥♥♥
    Trochę bez fabuły, ale w sumie kto to pisze >.< Ale takie są najlepsze. I ogólnie jesteś taka kochana, z dobrego serduszka od razu napisałaś fika dla pingwina. Niewdzięczny Gienio ;w;
    Not bad B| Pitch i Gęś są dumni. A Jack Frost cię myzia po głowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasamatsu - jak tak jest tu przedstawiany to poczułam się jak nic nie warte beztalencie xD Dobra... zaczynam grać na ukulele... nieważne co będzie to brzmieć słodko,a talent jakiś będzie.
    KasaKise czy tam KiseKasa... cokolwiek nigdy nie ogarniam nazw.Tak czy tak kojarzy się z kasą,co mi przypomina o bankructwie x'D
    Uroczy stalker ♥ pewnie podgląda go pod prysznicem i zaciąga się jego szamponem xD
    "Kise wygłodniałym spojrzeniem wpatrywał się w sylwetkę Kasamatsu." - hoho... wyczuwam coś.Pedalstwo.Szerzej pojęte pedalstwo.
    Dobrze wyczułam xD Buzi było *-*
    *krwawi cierpiętniczo rozwiązując zadania z matmy*
    To ogólnie ślad życia,bo zakuwam xD I nie mam pojęcia co robię,wcale nie czytam zdeprawowanych rzeczy xD
    Podobaaa mi się ;w; teraz czas przefarbować Kasamatsu na rudo,żeby był pełnym feniksem *biega dziecie lasu z wiadrem pełnym farby*
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwoooh, jaka zdolna córa, zagraj mamie na ukulele, jebać Kasamatsu *-*
      Właśnie dlatego nie lubię tego pairingu, ciągle przypomina mi że nie mam piniądzów xD Ogólnie to pierwszy w nazwie ma być seme, a według mnie Kaśce semuje Kisia~
      Żeby tylko chodziło o zaciąganie szamponem, żebyś ty wiedziała co od robi z jego szczoteczką do zębów ;;
      Gambareeee ;;
      Rudy Kasamatsu będzie nawiedzał mnie w koszmarach sennych. STAHP ;W;

      Usuń
    2. Awuuu mam komu grać moje zjebane metalowe kawałki ;w; TAG.Metalowe kawałki na ukulele.DRUGIE AC/DC z darciem papy ;w;
      -Kaśka! Kaśka!
      -Przestań się drzeć, ja tu serial oglądam!
      -Może pani poprosić Kaśkę?
      -Kaśka? Jakiś wariat z harmonią na dole Cię woła!
      -Kise? Co ty tutaj robisz o siódmej rano?
      -Cześć piosenkę Ci napisałem!
      *teksty na podryf,a potem badanie diagnostyczne tyłka ;w;* ♥
      Bo my bjedne geje jesteśmy ;w; ale w biedzie szczęścia,bo ładne mosty się zwiedza ♥
      Hehehe to? xD Kiss now kiss?
      http://d3k0efmm336514.cloudfront.net/morinaga_2e5ebf10a42eddbef5e1833de30c5d11.jpeg
      Oh czyżby zepsuła durszlaczek? xD Psieplasaaaam.JESTEM WINNA.PRZYZNAJĘ SIĘ BEZ BICIA ;____;
      http://4.bp.blogspot.com/-9IXL_slT6Qw/UJgSHLDwHfI/AAAAAAAAGxc/GV5xcGfpreg/s1600/Cute-Funny-Kitten.jpg

      Usuń
  4. Ojej, znów u mamusi coś ♥ *pożera fik jak wygłodniałe zwierzę*
    Okej, jak śmiesz nazywać miniaturką twór o długości moich najdłuższych, co? :D
    To było urocze. Lubie takie niestandardowe rzeczy. To nie było po prostu opowiadanie, to było ładne ♥.♥
    Czmokają się~ A gdzie celibaty?

    Okej, mamciu, twoja córa jest do niczego ;w; Pouczę się dzisiaj - mocne postanowienie. Po dziesięciu minutach: Och, House leci!, po Housie: O, jaka ładna ściana.
    Jak ja mam te konkursy pozdawać, jak mnie ściana bardziej obchodzi? ;w; *bredzi, szukając następnych pretekstów*
    Aj siiiiii fajeeeeer *faza na hobbitowe I See Fire* insajde de małtyyyn~
    *dobra, już się zamykam*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siostra jakie celibaty,celibaty zbędne :< Przecież każdy wie,że geje leżą sobie nago i się miziają pozostając w czystości.Każdy :<
      *koniec*
      Seksiliiiii się *q* ♥
      *przyłącza się do śpiewania*

      Usuń
    2. *le ni z dupy wtrącenia* :<

      Usuń
    3. No wiem, ale muszę zachowywać pozory, no nie? xD

      Usuń
    4. Powtórzę jeszcze raz, nie zgadzam się na żadne celibaty ;w;

      Usuń
    5. Dobziu, zdejmujemy czelibaty c:
      Już, ni ma~

      Przestań, ja tu walczę z lenistwem, motywuj, a nie~ obkleiłam te jakże ciekawe ściany datami na żółtych karteczkach, to naprawdę walka z samą sobą...

      Usuń
    6. Apsik celibaty, apsik!

      W sumie terminy też by się przydały... ale chyba taśmy nie starczy.
      Mam ochotę w ramach nauki po prostu zrewatchować Hetalię, ale to chyba nie najlepszy pomysł.

      Usuń
    7. Ale to jest najmniej wymagający sposób.... którym nic nie przyswoję.
      Celibaty poszły w las.

      Usuń
    8. Szczerze, to ja też. Ale jeszcze większą niechęcią pałam do trzech opasłych ksiąg z historii.

      Usuń
    9. A po czo ci fiki po angielsku, misiu?

      Usuń
    10. Ach, no dobrze, niech będzie. A jakiż to fandom?

      Usuń
    11. Musiałam wyguglować tę tajemniczą nazwę, już wiem.
      Myślę, że całkiem nie najgorszy. Ciekawe, czy niemiecki też można tak podreperować... NIE. STAPH.

      Usuń
    12. Niemiecki? Trzy razy nie, dziękujemy *sialala, wcale nie uwielbiałam tego pomiotu szatana w podstawówce*

      Usuń
    13. ... już naprawiłaś błąd, szwabski mym wrogiem publicznym.

      Usuń
    14. Ni wim, jak to ci się z Disneyem kojarzy ;w;
      Ja zbiegam z tych samych schodów na trzecim piętrze od prawie piętnastu lat kilka razy dziennie, także to jedyny sport, w którym się systematycznie realizuję xD

      Usuń
  5. Zupełnie innej klasy pomysł z tymi pogrubionymi dopiskami, choć fajnie by było jeśli to, co pogrubione na górze pasowałoby do zdania pod, a to co pogrubione na dole pasowało do zdania nad. Wiadomo o co chodzi? Nie.




    Dobrze... Poza tym to ładne. (Ich imiona są takie słodkie ;w;)

    OdpowiedzUsuń
  6. za słodkie. prawie dostałam próchnicy
    ale awwwww, kasamatsu był tutaj kakkooiiiii
    chociaz kurwa jak napisalas "jak feniks z popiolow" to ryłam przez 10 minut tak abrdzo to nie pasuje do kasamatsu i kise xD
    ale ładna forma. biedna kisiunia szuka nowego lowelasa, pokolenie juz jej nie wystarcza
    pozdrowionka ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Lukier ^^ Po prostu... Czytało się niesamowicie ^^ Jakby wciąż i wciąż odkrywając coś nowego... No i ten KiseKasa! Jeden z najlepszych paringów ^^ hoć nie ma go wcale tak dużo ^^ Dziekuję, że mogłam to przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  8. SZYNSZYLE. TO. ZŁO.
    Dziękuję :* :* :*
    A co do kozpleju...
    W sumie, why not. BEDĘ NAJBRZYDSZYM JACKIEM FROSTEM NA ŚWIECIE. Ale pomyziam cię po głowie. Ale w sumie serio, bliżej mi do niego niż do Satsuki, nie mam cycków ;w;

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki kufa fejsbuk!? Przecież ty mi nic...
    A. Ok. ALE CO JA MAM ODPISAĆ NA NIEKOŃCZĄCE SIĘ PITCH X JACK?
    Byłaś może na dworze? Wiesz jaki jest śnieg?? Zdatny do lepienia? XDDDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Wychodzi na to że posiadanie floty niszczy ludzi. Ale daje tez sens życia.

    JESTEŚMY DZIEĆMI Z DWORCA ZOO I ĆPIEMY SHIPY!

    *odpowiedź po 1,5 dnia*
    Nie musisz już macać śniegu. Sama woda. I będzie na plusie do końca ferii. Żegnaj bałwanku ;w;

    OdpowiedzUsuń
  11. co.
    Woda to by była, jakby sie pieprzył z tą lachą Finna, księżniczką płomieni czy coś.
    Jakby się z Mrokiem pieprzył, to by było ciemno i zimno xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Fuj. Powinnaś. Marsz do kąta, klęczeć na grochu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dlatego mam taki krzyfy, podniecajacz ryj, jak spadlam z nieba to mi sie przekrzywil xDD

    Ciesze sie ze ci sie podoba :33333

    OdpowiedzUsuń
  14. Z czego jedna nie istnieje, a druga jest moją siostrą. Pocieszające xD.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie, Takałka nie dotrzymuje towarzystwa swojemu tsundere. XD Midorin jest skazany na towarzystwo Daiichów :D
    Makuś to królowa dramatów i kretynizmu czasem również i jak tu nie kochać <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem czy mam się cieszyć, że umarłaś czy płakać z tego powodu, że kogoś uśmierciłam :DDDD
    Ciesze się wielce, ze się podobało :D I nie wykrwawiaj się, bo kto będzie pisał, hę?! XD MuraAka takie straszne dla mnie q--q

    OdpowiedzUsuń
  17. Najlepiej będzie, jak nie będziesz umierać, o! XDD
    I takie zacne grono chcesz opuszczać?! :DD
    Bo ja nie ogarniam Murasakibary x__x Kompletnie i totalnie. Już nawet Akashi nie jest taki trudny XD

    OdpowiedzUsuń
  18. I tak ma być! *klep klep*
    No mam nadzieje! XD Bo ja tak czytam sobie u ciebie, muszę zacząć się odzywać ^^"
    Ej, bez kitu, Mura jest dla mnie taki strasny ;-; Chyba go sobie jeszcze nie poukładałam w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam tak tylko okresowo, jak mnie złapie to pisze, a jak wypisze to potem dłuuuugo nic q-q
    Bo on jest taki słodziak, jak się ciepie o swoją Taigi dupę <3 XD No ba że wie i jeszcze bawi się sytuacją :D

    Kise to już w ogóle! Nigdy nie wiem jak go zrobić, żeby był dobry XD Akashi to w ogóle inna para kaloszy jest. Dla mnie jeszcze Hyuuga jest ciężki, bo on ma taki zgryźliwy charakter x-x

    OdpowiedzUsuń
  20. Mój pies taki okropny, wykasowało mi przez nią komentarz X_X
    Ja też nie lubię tego długo i mam nadzieję, że już nie wróci .__. Ale póki co mój wen ma dużo dobrego żarełka i ma się dobrze :D
    przynajmniej będzie miał co opowiadać :D I kurna, nie wystarczy mu, że słuchał, jeszcze podglądał?! XD
    Jak tak myślę teraz to właściwie każda postać na początku jest dla mnie ciężka :D Ale jak ją już po swojemu przekminię to jest nieźle XD

    OdpowiedzUsuń
  21. Pieseły takie niedobre :C Ale przynajmniej nie zamyka ci laptopa tak jak mój, siada sobie z tyłu i mi łapą pcha ekran :DD
    Omomommmm lubimy czekoladę *,* Cukry, pudry, seksy i inne pyszności też!
    Temat pierwsza klasa - szczęśliwe pożycie małżeńskie Taigi. XD
    A to też fakt, na przykład Mura Q_Q

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem taka mientka, mój pies robi ze mną co chce ;-;
    Ja miałam wczoraj żelki awww *w* I dzisiaj też omomomm
    Ja bym z chęcią posłuchała tego i owego i jakiś relacji z pierwszej ręki XDD
    Kise to w ogóle... Albo słodka ciotka albo co tu zrobić, żeby nie wyszedł jak babski pedał, w każdym razie ja mam takie dylematy z nim :D

    OdpowiedzUsuń