1.
Aomine Daiki musiał przyznań jedno – kurewsko lubił swoją
pracę. Z zadowolonym uśmiechem poklepał się po policzku z
trzydniowym zarostem. Sexi. Aż można pozazdrościć tej lasencji,
chętnie sam by się przeruchał. Poprawił jeszcze gatki, by
odpowiednio eksponowały to, co eksponować miały, po czym z
zadowoleniem wyszedł ze swojej skromnej garderoby.
2.
Jak każdą prawdziwą gwiazdę, odkryto go na ulicy. Popijał czarną
kawę, przynajmniej tak mu się zdawało gdy mu ją sprzedawali. Jego
pracodawca może nie był zbyt rozgarnięty, ale przynajmniej nie
owijał w bawełnę. Właśnie takich ludzi lubił Aomine.
Oczywiście, minęło trochę czasu, nim zgodził się na pracę
"początkującego aktora amatora, otoczonego przez młodą,
energiczną ekipę z maszyną do kawy w prywatnej garderobie"
(nawet nie potrzebował szkoły aktorskiej!), ale gdy z lodówki
uśmiechnął się do niego w połowie pusty, lub jak kto woli, w
połowie pełny) słoik chrzanu, naprawdę zaczął do niego
przemawiać ta maszynka.
3.
Z
kubkiem mrożonej Caffè
Americano, z genitaliami okrytymi śnieżnobiałym ręcznikiem,
siedział na czarnej, skórzanej kanapie, z rozbawieniem obserwując
reżysera. Niewysoki mężczyzna z kępkami białych, puszystych
włosów i w okularach, których szkła wyglądały jak denka od
słoików, spacerował przed nimi w tę i we wtę,czytając na głos
scenariusz, który musiał przykładać bardzo blisko twarzy.
-
A...a więc...jesteś drwalem. Akurat rąbiesz drewno, gdy pojawia
się...ah, przepraszam, oczy już nie te... - mężczyzna uśmiechnął
się, zakłopotany. - O, już widzę! Pojawia się blond panienka,
która chce kupić trochę drewna do kominka, ale niestety zgubiła
wcześniej portmonetkę, więc proponujesz jej inny sposób na
zapłatę.
-
I zgadza się? - Aomine odważył się zapytać, z nadzieją i
zaciekawieniem dziecka.
-
No...no chyba tak. - Reżyser roześmiał się dobrodusznie.
Brakowała mu dwóch przednich zębów. Usłyszeli trzask zamykanych
pośpiesznie drzwi.
-
Chyba nadeszła nasza gwiazdka. Prawdziwa piękność, sam
wybierałem. - pochwalił się.
-
Dobry wieczór, nazywam się Kise Ryouta, przysłano mnie na
przesłuchanie do reklamy.
-
...co kurwa?
4.
-
Co ty tu odpierdalasz!? - twarz Aomine stężała, jakby zalana
betonem. Chłopak spojrzał na niego niepewnie, po czym odpowiedział,
nieco przestraszonym głosem.
-
Pracuję!
-
K...kochaneczki, co się dzieje? - Zdezorientowany staruszek poprawił
nerwowym ruchem papiery, wyślizgujące się z obszernej teczki.
-
To nie jest laska! - wykrzyknął Aomine. - To zwykły, pospolity
pedał!
-
No właśnie, laska! Ja tu miałem reklamować drewniane laski! -
Kise zawył płaczliwie, zaczynając powoli orientować się w swojej
sytuacji.
-
Jak to...- reżyser tym razem poprawił okulary. - Jak to "nie
laska"...? - przetarł szkła chusteczką higieniczną, po czym
ponownie założył je na nos.
-
O cholibka...
5.
-
O jejku, co to za okropna pomyłka, o panie dziejku...- staruszek
biadolił, w rytm swoich kroków wyrzucając z siebie potok słów. -
Potworna, naprawdę potworna...
-
Ej no, spoko, znajdziecie mi inną laskę.
-
Tak, ja też wolałbym inną laskę. - Zapewnił szybko Kise.
-
Oh, nie ma czasu, nie ma czasu, jeśli do wtorku nie wyślemy
nagrania, nie dostaniemy ani grosza, zbankrutujemy...
-
Miło było poznać. - wtrącił Aomine, zbierając swoje ubrania z
ławy. Mężczyzna złapał go za ramię, z zaskakującą siłą.
-
Nie tak szybko, synku...wypiłeś dwadzieścia trzy frappuccina i
trzy białe czekolady w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Nie mam
pojęcia jak, ale taka prawda.
-
No i co z tego?
-
Awaria maszyny do kawy z tego. Wszystkie były ze starbucksa. Miałem
zamiar potrącić Ci to później z wypłaty...
-
No ej!
-
...w każdym razie, musisz za nie zapłacić.
-
...pierdolisz.
-
Erm...to ja już pójdę... - Kise uśmiechnął się niewinnie,
obracając na pięcie.
-
Mocha. Czterdzieści trzy razy. - rzucił od niechcenia staruszek.
6.
Kise
klęknął przed Aomine z niewyraźną miną. Chętnie spłaciłby za
tą cholerną kawę w inny sposób, niestety nie było go stać nawet
na jedną. Skończył więc jak skończył, jako że wszystkie
asystentki jednogłośnie stwierdziły, że "gejporno jest w
modzie".
Co
za kraj.
Aomine
usiadł, sztywny jakby połknął kij od miotły, nerwowo ściskając
ręcznik. Obserwował kroplę potu spływającą po czole Kise i
podjął decyzję.
-
Spierdalamy! - rzucił, ściskając go za nadgarstek. Przebili się
przez grupę stażystów, po czym dobili do, na ich szczęście, nie
zablokowanych drzwi.
7.
-
Aominecchi, ale naprawdę, chociaż majtki to mogłeś zgarnąć po
drodze...- burknął Kise z głupim uśmieszkiem przylepionym do
twarzy.
-
Morda. - ręcznik kołysał się na biodrach Aomine, wraz z każdym
jego ruchem w wąskiej, bocznej uliczce. - W ogóle, czemu
"Aominecchi"?
-
A bo tak. Kiedyś Ci wytłumaczę. - chłopak zaśmiał się
perliście. Gdyby tylko miał te cycki...
-
W ręce wpadł mi twój telefon. - rzucił blondyn, podając
właścicielowi urządzenie. - To moja ulica. Zdzwonimy się,
spisałem sobie twój numer. - Kise odbiegł, zanim Aomine zdążył
go zatrzymać.
Westchnął
bezgłośnie, widząc nową tapetę. Miał cholernie zgrabny tyłek,
to pewne.
8.
Ryou-chan
Aominecchi,
nie zgadniesz co znalazłem! Reklamę parasoli! Sprawdzoną!
Zapisałem nas obu, jutro o czwartej są przesłuchania c:
Aominecchi~
Nie
dasz mi spokoju, co nie? W ogóle to co to za pedalstwo? "Ryou-chan"?
Serio?
Dziecko
słońca
Nie
miłe ;w; Mówię Ci, kiedyś zagramy razem w filmie akcji, to
obietnica!
9.
-
Że też Cię wtedy zwyczajnie nie przeruchałem...- Aomine pokręcił
głową, bawiąc się repliką broni. Kise uśmiechnął się
promiennie.
-
Nie mógłbyś. Miałeś zbyt miękkie serduszko. - sapnął,
poprawiając kostium. - Dobre czasy, dobre...a wiesz, chyba ciągle
mam zdjęcie two...
-
Kise Ryouta i Aomine Daiki proszeni na plan. - pulchna asystentka
zajrzała do nich, uśmiechając się do Aomine.
-
No. - Mężczyzna klepnął Kise po tyłku, z szarmanckim
wyszczerzem. - Panie przodem. Masz szczęście, że twoja obietnica o
filmie akcji powoli się spełnia.
-
Tak. Niebywałe. - Odparł ironicznie Kise, ciągnąc go w stronę
świetlanej przyszłości.
Zasługa Kota i bodajże rozmowy o dzikiem kraju. W dzikim kraju napisane. Ślicznie proszę o traktowanie jako bonusa do Theatrum. Myłość ❤❤❤
DOBRZE MI ♥
OdpowiedzUsuńAOKISY WRACAJĄ DO ŻYWYCH XDDDDDDDDDD
Och, a to znaczy, że nie jest jeszcze tak źle ^____^
bumbum. cycki.
OdpowiedzUsuń" Aż można pozazdrościć tej lasencji, chętnie sam by się przeruchał." - uwielbiam go, Daiki w pigułce. XD Jedyny który może mnie przeruchać to ja sam <3
OdpowiedzUsuńMater dei, Daiki, sprzedawałeś się na ulicy, że cię tam dostrzegli?! XD
Biedna Kisia, zrobili z niej laskę XD
Hahaha bogowie, nowy rodzaj uzależnienia, już nie alkoholizm, a kawoholizm XD
Matko, oni i film akcji... Aż się boje :DD
Kiseki-ciotki-dobrza-rada są genialneee! XDD <33 Ja się aż boje co to by mogło być :D
Ja mam takie małego Mine w portfeluuuu :DD
... Urocze *kolejny krwotok*
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taki... Konstruktywny komentarz. Chyba zgłupiałam.
Kawa. Dużo kawy. Ta automatowa jest be. I tak chleję ją jak mogę.
Podoba mi się Daiki w tej branży. W ogóle nie się AoKise podoba. Bo ostatnio same AoKagi. Nie żebym nie lubiła, ale miło.
Niah. No Kisia mnie tu tak rozczula c:
Niech cię tam Kot częściej męczy, jak w rezultacie takie ładne rzeczy wrzucasz ^^
Kocham~
*mi, zamiast nie
UsuńEj ta ankieta... czy ty jej mamuś nie wstawiasz znowu,bo ci się nie podobały wyniki poprzedniej? XD
OdpowiedzUsuńLol... nie wiem o co chodzi w historii głównej,ale to mi się cholernie podoba... gdyby tylko się przytulili chociaż ;___;
Hehe ręcznik zdrajcą stanu, jako zawodowa fujoshi wiem co mu tam się na serio kołysłało pod tym ręcznikiem.W górę i w dół na widok Kisi ;w; *umiera w swoich wyobrażeniach*
Sekszenie za kulisami? q//////q Mum plz.... q//////q
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Nope, wstawiłam znowu bo coś zawaliłam i można było wybrać kilka odpowiedzi~
UsuńDziecko, oni się zawsze sekszą za kulisami, jak inaczej mieliby rozładować stres~? ♥
Łeee ;< ale co ja mam teraz zrobić... lubię klikać we systkie kwadraciki... chyba,że chodzi o Momoi to nie klikam ;.; *wyznania kwadatoholiczki*
UsuńHm... w takim razie Akashi doskonale dba o ich libido ♥
Najlepszy fragment o asystentkach XD Ale reszta też mi się bardzo podobała ^^ Co za temat... Drwal. x.x I ten reżyser rzeczywiście jest ślepy :D
OdpowiedzUsuńAomine drwalem? xD Tego jeszcze nie było xD
OdpowiedzUsuńA wizja biegającego go w samym ręcznikiem po mieście pobudziła moją wyobraźnie bardzo pozytywnie xD
Więcej AoKise. Więcej!!! *-*
uwo, jestem ostatnio totalnie na bakier z kurobas (tak wiem, już wychodzę), ale to... JEST NAPRAWDĘ DOBRE
OdpowiedzUsuńSERIO SERIO
Aomine drwal mrrrrr, juz go widzę w takiej "rozchełstanej koszulinie" o boshe ♥ myłooość i orgazmy ♥♥
OdpowiedzUsuń" Aż można pozazdrościć tej lasencji, chętnie sam by się przeruchał." Najlepszy tekst jaki słyszałam zaraz po "To nie mój kubek". Jesteś kopalnią cytatów xD
Jak ja kocham staruszka, taki pro shiper xD Że niby nie widział, jasne jasne. JAOJISTA JEDEN XD
Ryou-chan. Pedalskie w trzy dupy xD
Ej, ja kurde jestem zajebista, do czegoś takiego natchnąć xD
NO WIEM, SIOSTRZANA WIEŹ STRIKES AGAIN, KURKA RURKA XD.
...To by było epickie. Ale Kagami by umarł ze wstydu ;w;