Chciałabym podziękować wszystkim moim czytelnikom, w szczególności Black, Bukałce i Piegowi. W ogóle to Black, trupie z darem przekonywania, gdyby nie ty ten blog nigdy by nie powstał. Twoja wina, kiedyś miałam chyba jakieś życie ;;
Dziś prawie na bogato - publikuję ostatni już rozdział Kryptonimu, oraz krótkie coś z wygranymi z ankiety. Za "coś" przepraszam, bo w sumie nie wiem co to jest i jutro za nic się do niego nie przyznam, ale , cóż, mój kochany komputer wykasował mi wcześniejszy tekst i zrobiłam "Le rouge est amour" w odwecie.
A i nowego bloga stworzyłam [klik!] - Rise of the Guardians, nowa obsesja. I aska też mam, nuda robi z ludźmi straszne rzeczy.
Na pewno miałam jeszcze wiele do powiedzenia, ale moja wspaniała mowa poszła się jebać razem z poprzednim shotem, a ja chcę spaaać, soł...
*myłość*
Le rouge
est amour
Chłopiec
westchnął z rozkoszy rozpływającej się po jego ciele, bezwładnie
opadając w jego ramiona. Ekstaza malowała się na jego twarzy, gdy
wąskie wargi sunęły po jego szyi, składając szybkie, delikatne
pocałunki.
- D...Daiki...-
wyszeptał, otaczając go uściskiem wątłych ramion. -
Kocham...kocham Cię...
- Tak...mniej
więcej o to w tym chodzi. - odrzekł mężczyzna, wgryzając się w
bladą skórę. Krew spłynęła po karku wartkim strumieniem, w
większości jednak sącząc się do ust Aomine. Ten uśmiechnął
się, rozbawiony ostatnimi staraniami ofiary o ucieczkę, jej
rozpaczliwym charkotem i małymi, zimnymi dłońmi które próbowały
go odepchnąć. Nie mógł tego widzieć, ale mógł przysiąc że
wiedział, kiedy światło zgasło w błękitnych oczach. Osunął
się z ciałem na posadzkę, nie chcąc utracić ani kropli juchy, po
czym ułożył je delikatnie, zatapiając kły w nowym miejscu –
lewym nadgarstku. Nagle drzwi do krypty rozwarły się z hukiem.
Czyiś rozjuszony syk przykuł uwagę wampira, który zwrócić w
jego kierunku spojrzenie ciemnogranatowych oczu.
- No co? -
prychnął. Zacisnął palce na drugiej ręce dzieciaka, gwałtownym
ruchem podrywając ją w stronę partnera. - Chcesz trochę?
- No dawaj,
przecież chcesz mnie wpuścić. - Srebrnowłosy mężczyzna oparł
się o szklane drzwi sypialni Nijimury, uśmiechając nonszalancko.
Odgarnął na bok postrzępioną grzywkę, zasłaniając
zakolczykowane ucho i wpatrując się w niego głodnym spojrzeniem
czerwonych tęczówek.
- Odejdź,
diable. - mruknął człowiek, niewzruszony. Usiadł prosto na łóżku,
by mieć na intruza jak najlepszy widok.
- Gościu,
serio wpuść mnie. Jestem wróżką. Nic Ci nie zrobię.
- Naprawdę
sądzisz, że przekonasz mnie swoimi próżnymi sztuczkami,
Nosferatu? - Nijimura rzucił znudzonym, wypranym z emocji głosem.
- Nazywam się
Haizaki. Haizaki Shougo.
- Wiem. Już
mówiłeś. Dwanaście razy. - Wampir przyjrzał mu się, zszokowany,
po czym wybuchnął niepohamowanym śmiechem.
- Jeny. W tobie
naprawdę coś jest, Shuzu.
- Doprawdy? -
na twarzy Nijimury zagościł delikatny uśmiech. Zacisnął palce na
rękojeści srebrnego noża ukrytego między pościelami. - Skoro
tak, może wejdziesz i sprawdzisz czym jest to „coś”?
Oczy Haizakiego
rozszerzyły się ze zdumienia, gdy drzwi wreszcie odpuściły.
- Dwadzieścia
srebrników to dobra cena. - sucho ocenił Midoirma, ważąc w dłoni
pojemnik z krwią.
- Taa, jaaasne.
Nie masz pojęcia ile się musiałem namęczyć żeby ją zdobyć!
Zasługuję na zdecydowanie większą zapłatę! - Takao skrzywił
się, tupiąc nogą z frustracji.
- Shin-chan, ja
wiem że ty od tego handlu z wampirami wiecznego okresu dostajesz,
ale obiecałeś mi dwa razy tyle, do cholery!
- Nie mam
dwa razy tyle, ile jeszcze
trzeba Ci powtarzać!? - syknął mężczyzna, patrząc na niego
gniewnie. - Poza tym, zamilcz że, głupcze! Nikt nie może
wiedzieć...!
-
Tak, właśnie dlatego stoimy na środku ulicy, genialne!
-
Ugh...dobra, smarkaczu. Idziemy do mnie. Rusz się. - Midorima
odwrócił się na pięcie, nawet nie patrząc na swego dostawcę.
-
Ile już razy mówiłem Ci żebyś nie sprowadzał dziewic do mojej
krypty!? Czy to w ogóle jest dziewica? - Kagami wskazał na ciało
chłopca z odrazą.
-
Czy ja w sumie wiem? No niby całkiem niewinny był, ale jak znam
życie to rów mariański... Zresztą możesz sprawdzić.
- Nawet nie
chcę wiedzieć o czym mówisz, debilu! Wynoś się z mojej sypialni!
- To nasza
sypialnia!
- Już nie! -
Aomine odepchnął od siebie zwłoki, wstając szybko i doskakując
do Kagamiego.
- No weź,
skarbie! Przepraszam! Byłem głodny, a ten dzieciak za mną łazić,
coś o cieniach i światłach gadał, nie mogłem się powstrzymać...
- Ale dlaczego
jadłeś go tutaj! Już wielokrotnie rozmawialiśmy o tym, że... -
usta Aomine przykryły te należące do Kagamiego, zahaczając wciąż
wysuniętym kłem o wargę. Jego dłonie obsunęły się na pośladki
rudzielca, ugniatając je delikatnie. - Aomine...- wymruczał
mężczyzna, łapiąc oddech.
- Zaraz rozerwę
Ci tętnice...
Haizaki
otrzepał się po upadku, uśmiechając promiennie. Zanucił jakiś
wesoły takt, po czym zatrzasnął drzwi i zasunął zasłony. Teraz,
gdy światło księżyca zniknęło, jednym jego źródłem była
wysoka świeca, rzucając na wszystko długie cienie. Nijimura
cierpliwie czekał, nie zmieniając pozycji, podczas gdy wampir
rozglądał się po pokoju, chwytając w dłonie przedmioty, które w
jakiś sposób przykuły jego uwagę. Minęło kilka minut nim w
końcu zaczął powoli zbliżać się do człowieka.
- A
więc...chcesz żeby sprawdził co jest w tobie wyjątkowe, tak? -
wymruczał mu do ucha, siadając obok niego. Wciągnął w nozdrza
jego zapach, kpiąco unosząc wargi. Długie kły wysunęły się w
ułamku sekundy, zbliżając się do pulsującej żyły. - Bardzo
chęt...khh! - nóż wbił się w miejsce, w którym przed chwilą
rozlewał się cień Haizakiego, zostawiając w materacu głęboką
dziurę.
- Phh. Naprawdę
myślałeś że tak po prostu dam Ci się zjeść, wampirku? -
Nijimura zaśmiał się kpiąco, przekrzywiając głowę z
rozbawieniem.
- Jeśli
naprawdę chcesz dowiedzieć się co się we mnie kryje, musisz się
bardziej postarać.
- Shin-chan,
chociaż trzydzieści. Wiesz że nie prosiłbym Cię o to, gdybym
naprawdę ich nie potrzebował. - Takao przysiadł na pryczy,
zajmującej połowę niewielkiej sypialni mężczyzny, patrząc na
niego z lekkim wyrzutem.
- Nie mogę dać
Ci więcej niż dwadzieścia pięć. Przykro mi, Takao. - Midorima
rzucił w jego stronę sakiewkę z pieniędzmi, po czym przelał krew
do niewielkich flakoników. - Jaka to grupa?
- Rh-. Zostaję
na kolację.
- Przynosisz mi
za dużo Rh-. Idź rozpalić ogień.
- Nie moja wina
że ciągle umierają Ci z grupą Rh-! Gdzie masz drewno?
- Wiem że nie
twoja wina, ale potrzebuję klienci zaczynają narzekać. Skrytka za
krzesłem.
Gdy Midorima
skończył, jedzenie już leżało na stole. Jedną z niewielu zalet
Takao było to, że nieźle gotował. Usiedli razem, w milczeniu
przeżuwając.
- Zostanę na
noc.
- Nie zezwalam.
- Wredne! Nie
masz nic do gadania, wiesz? - Midorima westchnął, niemrawo kiwając
głową. Takao uśmiechnął z satysfakcją, zbierając naczynia ze
stołu. Jeszcze nigdy nie musiał wracać do siebie po wizycie u
Midorimy, co było całkiem dużym osiągnięciem.
- Dobra!
Świetnie! Trup zakopany, krypta czysta, ja jestem głodny! Czy to
wszystko czego mości pan sobie życzy? - Aomine zacisnął pięści
na szpadlu, koncentrując wyczekujące spojrzenie w plecach kochanka.
Ten przewrócił oczyma, niechętnie przytakując. Aomine odetchnął
z ulgą, siadając obok niego na kamiennej posadzce.
- No...to co
teraz robimy? - zapytał, oblizując wargi. Nachylił się nad
Kagamim, ciepłym oddechem drażniąc jego ucho. - Może...nieco się
zabawimy?
- Nie. Idziemy
na polowanie. Muszę coś zjeść. - Aomine spróbował coś
powiedzieć, jednak nie mógł wydobyć z siebie głosu. Dopiero gdy
Kagami wychodził z pomieszczenia, ryknął :
- Przed chwilą
zakopałem świeżego trupa, do cholery!
- Tamten mi się
nie podobał! - usłyszał, zanim Taiga zniknął między nagrobkami.
Haizaki
siedział na podłodze kilka metrów od Nijimury, mamrocząc do
siebie.
- Wiesz, jeśli
jesteś kimś zainteresowany, powinieneś najpierw zaprosić go na
randkę czy coś...- rzucił Nijimura, nie mogąc powstrzymać
ironicznego uśmieszku. - Zabrać na obiad na przykład...
- Już ja Ci
pokażę obiad...
- Coś mówiłeś?
- Haizaki spojrzał na niego wrogo, by po chwili wyszczebiotać
radośnie odpowiedź.
- Chętnie
zabiorę Cię na obiad. Chińszczyzna?
- Preferuję
włoską kuchnię.
- Ja nie.
Śmierdzi. - Nijimura zaśmiał się cicho.
- Czyżby
czosnek?
- Nie, co ty. -
Haizaki wyszczerzył zęby. - Włoska krew cuchnie. No, przynajmniej
moim zdaniem. Od groma ludu ją lubi...
- Ciekawe... -
rzucił człowiek, z prawdziwym zainteresowaniem. Haizaki oparł
podbródek na złączonych dłoniach.
- Też jesteś
ciekawy. Lubię Cię. Zjem Cię na końcu.
- Takao!
Natychmiast przestań, masz zimne stopy! - Midorima chwycił poduszkę
na której opierał głowę, po czym uderzył nią w twarz mężczyzny
leżącego obok niego.
- No weź,
Shin-chan! Nie umiesz się bawić! - Takao odtrącił ją ze
śmiechem. - Przytul swojego ulubionego dostawcę na dobry sen i dam
Ci spokój!
Midorima
zazgrzytał zębami, kładąc poduszkę z powrotem pod głowę.
-
Shin-chaaaan...
- No weź,
Shin-chan...
- Shin-chan!
Midorima objął
Takao w pasie, mocno do siebie przyciskając. - Zamknij że się! Na
bogów, jak ja Cię nienawidzę!
- Oh...ja też
Cię kocham, Shin-chan!
Chcę. Obejrzeć. To. W. Wersji. Anime. But srsly, genialny pomysł. Wampiry geje, które grają w koszykówkę, sprzedałoby się!!!
OdpowiedzUsuńAAAA, ok już rozumiem te wczorajsze groźby że rozerwiesz mi aortę. Tyż cię kocham :*
"-Zamknij że się! Na bogów, jak ja Cię nienawidzę!"
And thats my friend is how tsundere says "I love you"
Pikne.
No co tu więcej pisać. Urocze, zajebiste i oryginalne ❤
Ale mi mrocznie, też uroczo ~
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy *tuuuu mooocno* pisaj nam sto lat~! Skarbie, zanim ja założyłam blogaska, musiało się odbyć długie wstępne stalkowanie. Jeny, mamuś, należałaś do tego wąskiego grona ludu, którego podziwialam w kosmos (nadal podziwiam, ale jak już cię trochę poznałam, to inaczej). Byłaś za dobrą pisaczką, żeby być miłą i niezadufaną osobą i nawet bałam się komentarz zostawić~ a teraz cię kochaaaam w kosmos *miłość*.
A shot naprawde slodki. Moglabym tu fangerlowac midotaki, ale to byloby nieczytelne.
Czy Mine zeżarł Kuroko?
No nie no. TAKAO. TROLL. TAKI SLODKI.
Kocham~
Nigdy. Wiecej. Nie. Napiszę. Komentarza. Z. Telefonu.
Nie mam teraz jak przeczytać, ale gratuluję rocznicy bloga ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, że to domaga się kontynuacji? xd Bo ja nie wiem, kogo zeżarł Mine. Nie wiem, czy Haizaki zeżre Nijika (chociaż szczerze w to powątpiewam, prędzej przejdzie na wegetarianizm niż go zje XD) :D I nie wiem, co wydarzyło się później w łóżku Shin-chana, a to jest najważniejszy element tego opowiadania. No weź, tak się nie robi! ;P
UsuńWidzę, że Taidze włącza się "zazdrość" i to grubo XDDD On aż się prosi "Aomine, zjedz mi". Ciekawe, czy Minechin przedziurawił mu wesoło pulsującą tętniczkę XDD
I po co Takao tyle kasy, jak może zostać w łóżku Midorina? :D
Podoba mi się, ale koniecznie potrzebuje rozwinięcia ;)
tak, tak. wiem. jestem super. *sarkazm*
OdpowiedzUsuńta, fchuj.
Usuńzapewne.
Usuńchodź na seksy
Usuńwymienimy się zarazkami, bo też jestem chora
Usuń*skapa blck*
OdpowiedzUsuńzapomnialam pofangerlic na nijihaiki.
...
...
ASDFGHJKJHGFADSAKLSDKJHGFDSJKLDKFJHDKSLDFKJDKLSFKDLS;LAKDJFHSALKDJFGHDSLAKSDFGDHSALDKFGDHSLDKFJGDHSALDKFJHSKLADKFHS
MOJE OTP TAKIE PIEKNE T---------------------------------------------------------------------------------------------T
♥
♥
♥
♥
♥
♥
tak.
*zapala swieczke na torciku* Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicyyyyyy~~
OdpowiedzUsuńAle tu ślicznie *q* I ten no...gratuluję roczku XD
OdpowiedzUsuńŁoborze, spokojnie XDD
UsuńJeszcze tu wrócę, jak ukończę ten szalony maraton fickowy *v* *zdycha na biurku*
Tyyyle komentarzy dostałam, jestem mile zaskoczona *q*
UsuńPodczas pisania AoKaga korzystałam z własnych doświadczeń, ostatnio robiłam ciasto i tak jakoś samo wyszło~Teraz trochę żałuję, że niektórych miniaturek nie rozwinęłam bardziej, może kiedyś wykorzystam te pomysły na opowiadanie lub oneshot :D (zwłaszcza ten pomysł z rikszą i farbami). Wszyscy chcą zdjęć, chyba nie mam wyboru i coś narysuję do tego, lol XD "...zrób mi kiedyś MuraAka z rozliczaniem pitu" *dusi się ze śmiechu* pomysł geniusz, ale z wykonaniem trudniej XD *zapisuje sobie rysunek* wheee, mam nową tapetę XDD
No a jak! A na początku miniaturki się zastanawiałam, czy nie zostawić Makusia samego, ale uznałam że nie będę wredna XD "Kwiatuszka" chciałam wykorzystać już dawno i w końcu nadarzyła się okazja ^q^
UsuńPewnie będę mieć sporo czasu na rysowanie bo robię sobie małą przerwę od pisania :D Może kiedyś spróbuję, chciałabym coś takiego napisać lol XD Czego ty chcesz od tapety, jeszcze nigdy nie miałam lepszej! XDD
Przerwa w sumie tyciusia, bo najwyżej dwa tygodnie, choć przypuszczam, że i tak w międzyczasie coś napiszę :D Łącznie w ciągu dwóch tygodni mam 7 sprawdzianów, a trzeba jakoś zdać ten rok XD
UsuńNO CHYBA KURNA ŻART! No panie i panowie, tak się ludziom nie robi, ja tu się domagam kontynuacji! *-* Nie ma to tamto, ale takich smaczków się nie rzuca i kończy tak szybko! Ja chcę więcej! Będę kurna szantażować, jeszcze nie wiem czym, ale będę, jak nie będzie kontynuacji!
OdpowiedzUsuńI gratuluję roczku! <3 Jeszcze z tysiąc takich! :D
Moje kochanie *chlipie w rękaw* kiedy ja niec nie zrobiłam, opierdalałam się jak zawsze, wkurwiając Cię pytaniami^^
OdpowiedzUsuńRok ładnie, więc zakasaj rękawy by pisać nam tutaj przen najbliższe kilka lat.
Przeczytam jak zacznę żyć...
Kocham <3
KOLORYYYYYYYYYYYY *Q* *kolejna dzika noc z monitorem*
OdpowiedzUsuńAwuuuuu *q* błyszczy się~ *kręci się w kółko jak dziecko specjalnej troski i daltonista w jednym*
Chyba mi wysiadła karta graficzna w mózgu ; - ;
Jak to jest one shot to już lecę czytać ;q;
Kryptonim sobie zapiszę na kompie i poczytam na wyjeździe,bo mi się teraz nie chce długich rzeczy czytać w dodatku od 1 rozdziału ;-; O ile mogę.... ja to potem od razu skasuję obiecuję ;___;
Mamooooooooo jesteś taka cudowna,że prowadzisz tego bloga ;___; *smarka w chusteczki* *wow królik tak cywilizowany*
Cierpliwościiii i życia,czasu,mang,jedzenia,jeszcze więcej jedzenia i wgl tęczy.Do zobaczenia na Pyrkonie ;_; kupię tenczowy papier i z opóźnieniem mogę zrobić konfetti.
*bezsensowny komentarz wyrażający radość*
Oh nie.... znowu ktoś szpani francuskim ;___; *feel like sierota językowa z wszystkiego,oprócz angola*
Usuń"Chłopiec westchnął z rozkoszy rozpływającej się po jego ciele, bezwładnie opadając w jego ramiona." - me myśli od razu przesiąknęły przerażeniem, iż mogłabyś napisać shotę....
Kiedyś lubiłam shoty... do czasu.... xD
Ale wierzę,że mama jest dobrym człowiekiem ; w ;
Nieeeeeeeeeee dziecko seksy ci w głowie.Z wampirem.Pojebało.Ty lepiej przestań oglądać Zmierzch! Ja wiem,że ten mały pewnie sobie fapczył do błyszczącego Edwarda,no ale.... ;-;
Nie no przypominają mi te czasy,kiedy namiętnie oglądałam Pamiętniki Wampirów.... ;w; powrót do młodyyyyyych laaaat~
Haizaki!Haizaki! *skanduje cicho* ić do Nijiego ;u; poseksicie się ♥
ZABILI MI KUROKO............................. TETSUUUUUUUUUUUUUUUU *WYJE Z ROZPACZY* JAK BARDZO LUBIĘ AOKAGA,TAK BARDZO NIE MOGĘ WYBACZYĆ TEJ NIEWYOBRAŻALNEJ ZBRODNI! *widły,pochodnie,noże i łyżki w dłoń!* :<
NIJIHAIKI BYŁY SZUPER.TYLKO GDZIE CZĘŚĆ DALSZA? @_@
MIDOTAKA JAK ZWYKLE UROCZA JAK CUKIERKI Z CUKIERKOWYM NADZIENIEM *turl turl*
A AOKAGA,POMIMO WIELKIEJ NIENAWIŚCI DO NICH ZA ZABICIE TETSU (nie martwcie się misiaczki,ciocia was kocha,tylko się trochę złości ;-; *miziu miziu smyr smyr*)
TO CO SIĘ DZIEJĘ.PIĘKNE.DAJ.JA CHCĘ MOJE DRUGIE PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW.ZNÓW BĘDĘ MŁODA I GŁUPIA CZYTAJĄC O WAMPIRZYCH PEDAŁACH.
Tak wgl to czemu piszę Casp Lockiem ;-; A trudno ;-;
Awwwww ;q; Mamooooo daj więcej! *serpentynki*
Ubiorę dla ciebie spódniczkę,tylko daaaaaj ;_;
♥
OKEJ KURWA, SPÓDNICZKA MNIE PRZEKONAŁA.
UsuńWAIT.... TYLKO POTURLAM GŁOWĘ PO KLAWIATURZE ~!@#$%^&*(((((((())_+`1234567890-=qwertyuiopasdfghjklzxcvbnnm<>?,./;':"{}|[]\ TO CHYBA WSZYSTKIE ZNAKI... A TERAZ ZACIESZ NA RYJCU POŁĄCZONY Z ŻAŁOBĄ :D
UsuńW końcu przewiewność majtek nie jest przyjemna ;-; ale przecierpię *czuje się jak w tanim pornolu a la Marilyn Monroe*
Uwuuuuuuu kocham Cię ♥
Tak.Zaciesz.Musisz zrobić ♥
Jakoś to do mnie nie trafiło.
OdpowiedzUsuńAle wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :) Oby cię pomysły nie opuszczały i obyś nigdy nie zwątpiła w moc gejozy :P
Gratuluję rocznicy. :)
OdpowiedzUsuńWiem, jak to pisałam to też miałam takie: "O kurde, Vinc xD"
OdpowiedzUsuńNieee... Moją nie...
JAKIE CZTERY TRZY RAZY... *liczy*...
No okej, cztery. MIAŁAM 7 PUNKTÓW Z MATMY, SPADAJ. Poza tym ja tego pierwszego nie liczę, no bo Kagami jeszcze spał i tylko Aomine go molestował! To się nie liczy!
Świetny klimacik. Aomine i Kagami chyba najlepsi... Ale Midotaka też niczego sobie ^^ Czyżby tym trupem był Kuroko? O.o
OdpowiedzUsuń