Randka
- He? Aominecchi, możesz powtórzyć?
- Czy ktoś to nagrał?
- Coś mi to przypomina...
- Nie wierzę, Aomine-kun, ty prosisz nas o pomoc? - Przez chwilę na
twarzy Kuroko widać zdziwienie, reflektuje się jednak, następne
pytanie zadając już z typowym dla siebie wyrazem twarzy.
- Od kiedy przestałeś stosować zasadę "Jedynym który może
pomóc mi ogarnąć dupę, jestem ja"?
- Zamknij się, Tetsu! - Aomine spojrzał w stronę chłopaka z
rozdrażnieniem.
- A do kogo miałem się zwrócić? Jak powiedziałem Satsu to
zaczęła się dziwnie zachowywać. Piszczała, śliniła się i
turlała po podłodze. Odrażające.
- Oh. Powiedziałeś Momoicchi? Widzę że sprawa jest poważna...-
Kise podparł podbródek na nadgarstku.
- Wygląda na to że jesteśmy więc zmuszeni Ci pomóc. - Midorima
poprawił machinalnie okulary, nieco tym wszystkim zażenowany.
Siedzący po jego prawicy Akashi uśmiechnął się, nad wyraz
łagodnie.
- Dobrze więc. Chcesz umówić się z Taigą, ale nie wiesz jak go
zaprosić...i chcesz żebyśmy się nauczyli jak to się robi, tak?
- No przecież już powiedziałem! - Aomine przewrócił oczyma,
zastanawiając się po cholerę w ogóle to zaczął.
Ci debile mu nie pomogą, to pewne...
- Mine-chin jest głuuupi... - Murasakibara z ironicznym uśmieszkiem
przeżuwał batona. Wydawał się naprawdę rozbawiony.
- Przecież to takie łatwe.
Aomine zacisnął pięści. Najpaskudniejsze przekleństwa przeszły
mu przez myśl, jednak żadnego nie wypowiedział.
- Tak? W takim razie nauczaj mnie, o wielki Człowieku Cukierku! -
syknął tylko.
Murasakibara nachylił się nad nim, z poważną miną. W ciszy,
ludzie siedzący przy stole nasłuchiwali.
- Lekcja pierwsza.... - Twardy głos Murasakibary przypominał szept.
- Oddaj mu swoje cukierki. Dużo cukierków. - Chłopak poklepał
Aomine po ramieniu i przysunął do niego jeden ze swoich lizaków.
- To...to jest...idio...!
- Murasakicchi, czy ty podrywasz Aominecchiego? - Kise próbował
stłumić chichot.
- Nee? Ależ skąd...
- To jest idiotyzm! - Midorima wykrzyknął, jak maniak poprawiając
poprawnie założone okulary. - Nikogo się na to nie poderwie!
- Pff. Na Muro-china podziałało...
- Aomine-kun, proszę, przestań tak walić głową w stół, to
niezdrowe.
- Boże...jesteście idiotami...- Aomine spojrzał na kłócących
się w najlepsze nastolatków.
- Ej! Nie prawda! Nie wszyscy! - Kise uśmiechnął się promiennie,
wstając od stołu.
- Nie martw się Aominecchi, ja Cię wszystkiego nauczę!
- Tylko nie to...
- Lekcja druga! - Kise zaczął uroczyście.
- Niech jego wewnętrzny tsuntsun poczuje się doceniony! Za każdym
razem gdy usłyszysz „głupek”, odpowiedz „Ja też Cię kocham
senpai!”, w razie potrzeby daj się kopnąć, a jeśli chodzi o
pierwszą randkę, powinieneś powie... - reszta słów Kise została
zagłuszona Kuroko, który przycisnął mu dłoń do ust.
- Aomine-kun, lekcja trzecia, nie słuchaj masochistów.
- Nareszcie jakaś porządna rada, ale trochę nie na miejscu.
- Lekcja czwarta, słuchaj sadystów.
- Błagam, nie...
- Podejdź do niego, przyciśnij do ściany, mocno pocałuj, zagryź
wargę i powiedz „Kouki, od dziś jesteś mój.” - Akashi
zmrużył, siadając trochę wygodniej. Nagle w pokoju zrobiło się
zupełnie cicho.
- Akashi-kun, czy ja o czymś nie wiem...? - Kuroko spojrzał na
niego zimno.
- Em...ależ skąd...tak tylko głośno myślę. - odparł nieco
nerwowo Akashi.
- Znam dużo Koukich, bardzo dużo...
- Mam taką nadzieję. Wiedz, że jeśli którykolwiek z nich skończy
płacząc, ty skończysz krwawiąc.
- Taaa...rozumiem. To w pewnym sensie urocze z waszej strony, Seirin
jest takie zżyte...- Akashi pociągnął łyk czarnej kawy, chcąc
szybko zmienić temat.
- Glonie...masz ostatnią szansę na uratowanie waszego wizerunku.
Postaraj się. - Aomine zakrył twarz dłońmi, doskonale zdając
sobie sprawę z tego, że zmarnował popołudnie.
-...w moim przypadku wystarczyło jedynie ignorowanie go przez jakiś
czas, ale nie sądzę żeby pomogło to z Kagamim...
- Midorimacchi, mistrz podrywu.
- Dlaczego się na to zgodziłem?
-
Bo jesteś zdesperowany i brakuje Ci piątej klepki. Plus, należysz
do tęczy. Co z tęczy powstało, w tęczę się obróci. - Aomine
poprawił słuchawkę, która jak na złość regularnie wysuwała mu
się z ucha. Westchnął. Prawda, był zdesperowany i może trochę,
odrobinkę ledwie głupi. W końcu zgodził się wysłuchiwać rad
dawnych przyjaciół podczas spotkania z Kagamim, na którego, o co
postarał się Kuroko, miał natknąć się za trzy...dwie...jedną...
-
Ahomine? Co tu robisz?
-
Zauważył Cię. To plus.
-
No jasne że zauważył,
deb...znaczy... - Kagami spojrzał na Aomine krzywo.
-
Yo, Bakagami. Co tu robisz?
-
Przyszedłem pograć z Kuroko. - Chłopak rozejrzał się
zdezorientowany.
-
Em...tak przynajmniej myślałem...
-
Kagami-kun jest uroczy, ale naprawdę
głupi.
-
A ty co tu robisz?
-
Em...ten teges, no wiesz, to park, oglądam chmury, sprawdzam
krzaki...
-
Mine-chin! Cukierki, daj mu cukierki, masz w kieszeni pudełko
landrynek!
-
...spoko. - Kagami poczuł się nieco
niezręcznie, gdy Aomine z niedowierzaniem zaczął obmacywać swoją
kurtkę.
-
Masz. - wykrztusił, wciskając mu w dłoń różowe pudełeczko
landrynek, z motywem jakiegoś anime.
-
Dziękuję... - Kagami przyjrzał się opakowaniu, czując jak
pąsowieje.
-
Eh...skąd wiesz że lubię Madokę?
-
Ciota z Ciebie. - Aomine miał ochotę walić głową w ścianę. Po
chuj to właściwie powiedział?
-
Z Ciebie też, dobraliśmy się. - Na szczęście Kagami nie wydawał
się poruszony. Schował pudełko do torby, z delikatnym uśmieszkiem
na twarzy.
-
Będzie dobrze. Po prostu go teraz
ignoruj. Nie odpowiadaj na żadne pytanie!
-
A w ogóle to z jakiej to okazji? Wiesz, urodziny mam dopiero za pół
roku. - Kagami zaśmiał się cicho. Ucieszony, prawie dwumetrowy
anioł. Aomine odwrócił wzrok, wpatrując się w swoje buty.
-
Dlaczego nic nie mówisz? - chłopak chyba nieco się zmartwił, może
zirytował, trudno było określić podczas oglądania szarych plamek
na tenisówkach.
-
Zrobiłem coś nie tak? Hej, odezwij się! - Kagami zacisnął palce
na ramionach Aomine, zmuszając go do kontaktu wzrokowego.
-
Przyciśnij go do ściany, masz szansę!
- NIE!
Aomine
wyszarpnął słuchawkę z ucha i rozdeptał ją obcasem.
-
Co się...?
-
Riko-senpai, paaaaatrz! - Zzza drzewa wyskoczyła nagle Momoi,
ciągnąc za sobą Riko. Obie wydarły się gardłowo na ich widok.
-
Satsuki, zapisuj to, co tak stoisz!? To ma być fanfick wszech
czasów!
-
Tak jeeeeest! Oh, życie fujoshi jest takie piękne!
-
Ty, ja, Maji Burger, teraz. - warknął Aomine, chwytając Kagamiego
pod ramię.
-
Jeny. Myślałem że już nigdy się nie odważysz, Ahomine.
-
Morda, Bakagami.
-
Gdzie jest moja kamera!?
-
Dai-chan, w drugiej kieszeni zostawiłam kilka ważnych rzeczy,
rozmiar XL! - Satsuki wykrzyknęła za nimi, skrobiąc coś zawzięcie
w zeszycie.
-
Tak szybko dorastają...
Dla Piegowatej.
Wyszłam z wprawy. Cholernie. Sorki misiu.
Przy okazji, przeszłam do dalszego etapu pewnego konkursu, w tym miesiącu już nic nie będzie, to pewne. To mało prawdopodobne, ale może wstawię coś w połowie grudnia.
Przy okazji, przeszłam do dalszego etapu pewnego konkursu, w tym miesiącu już nic nie będzie, to pewne. To mało prawdopodobne, ale może wstawię coś w połowie grudnia.
Jessssssu mój wyszczerz mnie boli.
OdpowiedzUsuńMukkunie, on nie poleciał na Twoje cukierki... przynajmniej nie te jadalne.
Kise... od dziś jego imie będzie Alex.
Akashi, tak bardzo facepalm.
Midorin mistrz podrywów! Wygrał pan miesięczny zapas szczęśliwych przedmiotów.
Aomine jest taki kochany (prawie jak moja żona, no ale bez przesady) tylko ma taki fatalny gust, no cóż bywa.
Jaram się, miej świadomość.
Jutro Cię zgwałcę dodatkowo.
Zjebałam ciastka nie pojesz sobie :p
Jeszcze raz brawo Vincu, będę osuszać wasze łzy radości-smutku-żalu-bólu-dupy jeszcze nie rozgryzłam.
Masz w nagłówku ocenzurowaną wersję, powinni porównywać długość innych części ciała.
po chuj. wiadomo ze to aomine rucha bo ma wiekszego.
Usuńmudżyński (Y)
Wim, ale Vinc dziś bluźnił, że ma małego 0.0
UsuńKŁAMSTWO. Nic takiego nie mówiłam ;w;
Usuńjak nie? Kot mi świadkiem
Usuńvinc boli mnie to "nie prawda" -> powinno być "nieprawda"
OdpowiedzUsuńdobra lekka parodyja na osdtresowanie się. lubię to i gwałce monitor.
tak wlasciwie to ejstem ciekawa z kim jest kuroko. pewnie dupczy kagamiego na boku.
osttanio duzo momoriko. a tak malo ich bylo we fjutrzaku. palcze.
powinno byc maji burger - seks na stole
aw aw jestem dumna *buzi*
przejdź dalej i jeszcze dalej to może cię zwolnią z pisania jakiejś części testu z gimbazy. chyba ze to nie o tym mowisz.
o lol, rozjebało mnie "Mine-chin jest głuuupi... ", to właściwie można uznać za podsumowanie całego ficzka.
OdpowiedzUsuńale żem się uśmiała z rad tych debili. chociaż trochę żałuję, że Mine-chin nie wprowadził do życia nauk Akashiego. szmutam :<
Jej. Podrywy poszczególnych części tęczy wprawiają mnie w niekontrolowany chichot.
OdpowiedzUsuńSłuchajcie się wszyscy Akashiego, czy on kiedyś zrobił wam coś złego? Nie ważne.
Kuroko, jedyny rozsądny. Ehem. A tak naprawdę po prostu nie chce powiedzieć Aomine, że on już od dawna seksi się z Taigą.
Co z tęczy powstało, w tęczę się obróci. - dajcie mi księgę cytatów i ołówek. Szybko.
Uwielbiam fujoshi Momoi i Riko. I landrynki z Madoką.
Gratuluję raz jeszcze, mam mądrą mamę ;3
Czo,czo,czo @-@ pacze a tu jakis twister aokaga @-@ Będę musiała ogarnąć,ale to w weekend ;_; ♥
OdpowiedzUsuńJeny w końcu się dorwałam ♥ Jeej... ten twister mnie fascynuje *-* mogliby takie coś na ścianach malować,a nie jakieś tam dziwne picassa odstawiać D":
UsuńHehe jak mnie zawsze rozwalają takie komedie xD Pocieszne *-*
Życzę udanej randki już na wstępie~ miłego oglądania~ białych ścian~ i miłego wspominania klamek :*
Czyżby różowa zdzira była yaoistką? D: Już to sobie wyobrażam.... takie ten tego.... taki różowy pokój z plakatami sekszących się gejów... pewnie jakieś zdjęcia zza krzaków jej znajomych... ;^; świat jest taki niebezpieczny...
"- To...to jest...idio...!" - przeczytałam dildo ;____________________; chce umrzeć...
Jesu ja wyczuwam jakiś dziwny trójkąt z Kurokosiem i Akasiem XD Oni się zachowują podejrzanie.... XD
"Akashi zmrużył, siadając trochę wygodniej. " - chyba tu powinno być zmrużył oczy,o ile się nie mylę ;-;
Hahaha xD czo ten Midorima.... bwww tsun ♥
No jasne ignorowanie,a co z dyskretnym stuknięciem się kolanami w tramwaju? ;-; Podrywem na tekst: też stoisz na czerwonym? ;-; aw,aw,aw.... ale o czym ja właściwie mówię e-e
Heheh XD" Bo jesteś zdesperowany i brakuje Ci piątej klepki. Plus, należysz do tęczy. Co z tęczy powstało, w tęczę się obróci." - brzmi jak jakaś sekta XD po nocach odprawiają jakieś dziwne kulty, ja to wiem! Nago.... w szatni..... soł...
Jeny XD Kagami ty fejlu ślinisz się do lolitek w krótkich kieckach... wstydź się kurde,przecież i tak cie oleją dla samych siebie xD
Wyjdź... zdrajca,nie wracaj xD
Wiedziałaaaaam OvO to musiało mieć drugie dno... Momoi to jednak sucz xD cycki pokazuje,a to tylko przynęta,żeby móc szpiegować biednych pedauów ;-;
Tyle romantyzmuuuu ♥ :3 fajne mamuś ♥ żyj ♥ ja trzymam kciuki ♥
Sorki,że takie coś dziwne i wgl,ale kompletnie się dzisiaj wyprałam z czegokolwiek ;^;"
Ale poprawiło mi trochu humor :D ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ mamaaaa ma taki zajebiaszczy blog,ić fejmić na transparentach ;w;
Mamo nie kochasz już mnie? ;_; Czemu nie żyjesz ;_;
UsuńTo twój szczęśliwy dzień, w poniedziałek coś wstawiam c:
UsuńEj no ;_; przeczytam dopiero w niedzielę.... ;_;
UsuńŻycie pierdol się ;-;
Tak, przeraża mnie to, że w każdym komentarzu widzę ten sam cytat O.o szczególnie, że on jakoś tak samo wyszedł, się nawet nie zastanawiałam...
OdpowiedzUsuńDobrze, że dojrzałaś aluzję, nie chciałabym mieć nikogo na sumieniu XD
Dziękuję♥
... Mama żyje ♥ Ty tam gambaruj, ja jakoś na razie się wesoło opierdzielam... I nie mam nadal pojęcia o co chodzi z tymi kafelkami/arbuzami.
UsuńDziękować ♥ Wyczuwam jakieś rodzinne spięcia xD
Spanie na fotelu nie jest fajne, oj nie ._.
Dobrze będzie c:
UsuńAle sama zainteresowana powinna chyba wiedzieć. Ktoś musi.
Dobrze, wezmę do serca. Albo zapiszę w kalendarzu, czy coś, żeby nie uleciało.
Ja tam żeby się wyspać potrzebuję dwuosobowego łóżka. Co najmniej.
*pat pat* Funkcje nie są takie złe. Lepsze niż wszystko inne z fizyki *żyje straumiona fizyką*
UsuńJakieś inne rady na przyszłość? :>
Jak raz byłam zbyt leniwa, żeby rozsunąć łóżko na dwuosobowe, to była bardzo bolesna noc...
Ja z grami jestem trochę na bakier, ale przy Amnesii jedynce ♥ wrzeszczałam razem z bratem ciotecznym. Teraz wrzeszczymy wesoło przy dwójce.
UsuńTeż totalnie widzę Kagamiego w tej roli ♥
U nas było tylko chowanie się w rogu i powtarzanie "może sobie pójdzie, może sobie pójdzie... aaaa! nie poszło!"
UsuńEmmm, pomijając walające się martwe świnie - tytuł zobowiązuje - to do momentów, gdzie trzeba krzyczeć, chyba jeszcze nie doszliśmy. Ale można wychodzić na dwór.
Nieee, mam mega rozleniwione życiowe...
Całą Amnezyję się zajebiście wspomina ♥ Ja tam sporo wrzeszczałam, piszczałam i wydawałam różne ciekawe odgłosy.
UsuńTak, tylko ciężko ten wyskok oknem przeżyć...
SIERŻANCIE, MELDUJĘ, ŻE MAKSYMALNA LICZBA POMPEK, KTÓRE MOGĘ WYKONAĆ TO PÓŁ I NATYCHMIAST ZAMIERZAM ODBYĆ KARĘ.
Ach, cóż za wspaniały tytuł szlachecki ♥
UsuńTeż uważam, że lepiej polecieć z okna xD
Jak zaliczyłam placnięcie o podłogę jako pół, to sierżant tym bardziej może :D
Tehee, widzę wstawkę z AkaFuri *krew z nosa i oczu*. W zasadzie to tylko rada kurokośka się przydała, biedny Aomine :D
OdpowiedzUsuń...tak właściwie przyszłam tu, żeby uroczyście zawiadomić, że już skończyłam MuraAka~jeszcze tu wrócę i nadrobię zaległości ♥
Jakimś cudem przeczytałam "narwane" XD Do usług ;*
UsuńHahaha, no spoko spoko, niekonstruktywnie też jest bardzo fajnie XD <3 I jeju jeju fajnie, jak się komuś aż tak te piedoły podobały ^^" Teraz tylko czekać aż wesoło życie odzyskasz! Ale ale któż ci to życie zajumał? Zara go dorwiemy!
OdpowiedzUsuńA ja też mam twój blog w kolejce do czytania ^ww^ niestety po miesiącach wypadnięcia z fandomu mam teraz tyyyyyyyyyyyle do czytania! *zaciera łapki* A pamiętam początki, gdzie jeszcze nic do czytania nie było i taaak smutno było *ociera smarki wzruszenia*
Piękne, nie piękne, ale prawdziwe, mamo ♥
OdpowiedzUsuń"Pomki damskie są łatwiejsze, bo nie trzeba opuszczać całego ciała, o tak... pac" Z jakiegoś powodu ludzie zaczęli się śmiać :c
Och, miałam się pochwalić, że się wczoraj dowiedziałam w końcu, że się dostałam z polskiego i historii. Płaczę, bo teraz zaczną męczyć.
*oklaski* o ty hardkorze ty o.O
OdpowiedzUsuńChyba nie mamy :c Będę trzymać kciuki ♥ Chwila, czternasty? Sobota? Jeszcze Cię biedaku w weekend męczą?
♥ MuraHimuAka ♥
OdpowiedzUsuń*_________________*
chcem~! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Suuuuper XDDDDDDD
OdpowiedzUsuńMogę porzucać, ale nie mam za dużo czym.
OdpowiedzUsuńOjej ;w; Następne etapy mam... fuck, historia 12 lutego, a polski 15, czyli i tak sobota ;w;
Dobrze, lecą~
OdpowiedzUsuńSłuchaj tam dobrze i gambaruj, pomyśl, że po wszystkim będzie spokój c:
Mam nadzieję, że ja tam tylko wejdę, napiszę i wyjdę. Niech pan od historii załatwia co trzeba, ludzie są źli ;w;
A ten z koronką to miałam akurat na sobie. Nawet nie wiedziałam, że też poleciał...
OdpowiedzUsuńNakręciłaś mnie. Teraz trzęsą mi się ręce ;w; A do tego za tydzień mam próbne. Jak żyć?!
Eh, matka własna mnie tutaj bieliznę podgląda xD
OdpowiedzUsuńNo, to mamy tak samo. Bójmy się razem. Widmo zadań z fizyki za mną chodzi. I nawet nie wiem gdzie mam legitymację, a muszę ją podbić, bo mnie nie wpuszczą ;w;
xD
OdpowiedzUsuńWybacz, nie chciałam. Umrzemy razem. Część przyrodnicza, nieeeee... Czemu to istnieje? Niech mnie kto za rączkę potrzyma.
Mamo o.O Zabijmy się nawzajem, będzie spokój. Szkoła mnie przyprawi o nerwicę
OdpowiedzUsuńNa przerażający temat ta nasza konwersacja weszła, nie ukrywam. Aż mi zimno się zrobiło *a nie, to tylko tak piździ na dworzu*
OdpowiedzUsuńWziął mnie cham prawie zdmuchnął jak popylałam do szkoły i jeszcze śniegiem mi w oczy.
OdpowiedzUsuńA u mnie tego tyle usypało, że jak mi akurat z psa latawca nie robi, to go ledwo widzę, się całe biedactwo zakopuje.
OdpowiedzUsuńA mój (moja właściwie) jak na yorka jest średnia i dość osowiała, także, inwestujemy w kurteczkę, bo się trzęsie i czekamy do wiosny :D
OdpowiedzUsuńMoja cośka to już jest w sumie stara baba, z 8 lat jej zaraz stuknie, także nie wiem, czy taka staruszka to się jeszcze do jakiejś hodowli nadaje xD
OdpowiedzUsuńTeż mamy kurteczkę z tamtego roku, ale... chyba się przytyło komuś i trzeba sprawdzić, czy to wejdzie :D
Awuuu *.* A ma jeszcze klapnięte uszka ♥?
OdpowiedzUsuńMałe yorki są takie ładne *.* Duże też, ale ta starucha śpi 3/4 doby za sedesem, przychodzi tylko na myzianie czasem. A małe to się jeszcze ruszać lubi.
Nie wiem, czy mieć będzie, też tak kiedyś myślałam, a potem pewnego dnia po prostu wstała ze sterczącymi xD
OdpowiedzUsuńTo imię to w ogóle kontrowersje wywołuje i tak dalej, ludzie czasami się obrażają, ale miałam 6 lat, nie myślałam, że Sonia kogoś urazi :/
W podstawówce była taka dziewczyna o imieniu Sonia i ona nawet się czepiała, ale jej znajomi byli oburzeni perpektywą nazywania psa ludzkim imieniem.
OdpowiedzUsuńW ogóle, to jest najbardziej niewyżyta bestia, jaka chodzi po tym globie...
Moja Sonia xD Jeśli to bravoGirl mnie nie zboczyło, to jej "akty miłości" na moich Bogu ducha winnych pluszakach...
OdpowiedzUsuńOjej, czyli naprawdę Nergal? Cudne imię ♥
OdpowiedzUsuńNa razie dla zabawy, potem będzie już świadomie rozładowywać swoją nienawiść. Au.
... Widać, że i ojciec palce maczał. Ale naprawdę pozytywne imię. W końcu nie można być wiecznie poważnym ♥
OdpowiedzUsuńAle będzie przy tym słodki i uroczy.
No to pozazdrościć humoru w rodzinie :D
OdpowiedzUsuńChcę kiedyś zdjęcie tego małego, póki jest mały ♥
A ja się teraz chyba pożegnam i kimnę, bo całą noc przez Ksawerego nie spałam.
Dobranoc :*
Vinczu, przeżyłaś gimbazjalny terror?~
OdpowiedzUsuńOjej, aż tak ciężko? ;w;
OdpowiedzUsuńMnie powalił niepokolorowany schemat komórki roślinnej (skąd mam wiedzieć, które to chloroplast, jak nie ma kolorków?!) i ponoć pan od historii się bardzo zawiódł. Ehh.
Akurat moje otwarte z matmy były jakieś zbyt banalne. Pewnie był tam haczyk. Tak samo z polskim.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze c: Zdaj potem wierszowane sprawozdanie z archaizmami od tyłu z konkursu, jeśli znowu nie najdzie Cię chęć na rozpoczęcie kariery striptizerki xD A poważnie to powinni Cię przepuścić już za samo zaangażowanie c:
No i pożarło mi komentarz ;w;
OdpowiedzUsuńtsun tsun~Nie mów mi takich rzeczy, bo się zatsunderzę~
Tak, tak potem Ci przypomnę o tym fiolecie, zobaczysz. Oh, gawęda z archaizmami o.O Ja w podstawówce miałam wiersz o dziewicy i jednorożcu...
A wisz, że ni wim? Chyba 23, jak wszędzie~
Branoc :* Trzymaj się tam i szukaj farby do włosów c:
OdpowiedzUsuńDupa, powiedzcie mi prawdę, a nie mnie okłamujecie tylko dlatego, żem waszą córką >.< ale to w sumie miłe, dziękuję.
OdpowiedzUsuńJakoś do podania wyników mnie to nie rusza, pamiętam, co było ostatnio *wymowny wzrok pod tytułem: przestań tragizować, na pewno było dobrze*
Czas to nadrobić i napisać ;) Skoro tak twierdzisz~
OdpowiedzUsuńTo daj, bardzo chętnie sprawdzę.
Och ♥ Stęskniłam się za matczyną gejozą ♥
OdpowiedzUsuńPatrz, i nie posłuchałam... Rzetelna praca i wartości moralne...
Jakoś ogarnę jak opublikują. Chyba.
A prosz bardzo *.*
OdpowiedzUsuńTak. Potem się wpatruję w te drzwi i się zastanawiam, czy to już koniec...
Desperacja raczej xD Nie no, znam ten ból. W pewnym momencie nauczyciele zaczęli udawać, że nie widzą, że sprawdzam wyniki w kółko na telefonie.
Może to nie taki zły pomysł, lepsze niż różne odcienie zgniłej zieleni na mojej szkolnej stronie, tylko... no nie wiem, może gdzieś z boku, krótsze... A nie straszy mnie ze środka ekranu.
OdpowiedzUsuńTeż mi potrzeba osoby z taką anielską cierpliwością do mnie xD
Jej, ta wasza strona jest szalona o.O Do naszej nie dopuszczają uczniów xD Ciekawe czemu? http://www.gim2.szczytno.pl/ masz tu zgniłe zielenie, ale jak chcesz wiedzieć coś na mojej gimbazie to zapraszam do gazetki szkolnej http://www.juniormedia.pl/redakcje/panel/okiem-gimnazjalisty którą nawiasem mówiąc redaguje prawie że sama *autoreklama xD*
OdpowiedzUsuńŁe, mnie nikt nie kocha *przesadza* Mam deficyt miłości *wieczne narzekanie*
Ten zielony jest be xD No to się teraz dowiedziała, lepiej późno niż wcale ._.
OdpowiedzUsuńA to ja nie byłam adoptowana...?
och... wybaczcie, że popsułam plany... moja umiejętność dedukcji popsuła... Ale jak się pewnego dnia dowiaduję z nienacka, że zyskałąm rodziców, to w sumie logiczne :D
OdpowiedzUsuńmyłość~ Mama mi tu hinty podrzuca, a ja wim przecież, że ma jutro urodziny xD Niech się pochwali potem~
OdpowiedzUsuńBywa, bywa :) Pofangerluj śmiało, w sumie po to mamy internet.
OdpowiedzUsuńAwiza są niefajne. Jak cholera. Nie po to zamawiam, żeby popierdzielać na pocztę. A niemiła pani w okienku pogłebia aspołeczność.
No, ale jakieś doświadczenie życiowe to jest~
Tak, ale zwykle wysyłam rodzicielkę tudzież rodziciela, bo mieszkam na tyle blisko poczty, że już w domu czuję aspołeczność xD Nazwisko te same, problemów nie robią.
OdpowiedzUsuńNie narzekaj, u mnie jest w statucie, że wszyscy mają zaczynać o 8, także zaczynanie później to takie niedoścignione marzenie.
OdpowiedzUsuńHahaha, jako, że klasy integracyjne muszą mieć na parterze, bo są tam osoby na wózkach itp. to nas często przerzucają po piwnicach i różnych innych rzeczach.
OdpowiedzUsuńCzo? W-f w piwnicy? Tak można?
OdpowiedzUsuńOh ;w; My mamy bistą salę podzieloną na trzy sektory z możliwością pójścia na kręgle tudzież siłownię. Tego bólu z Tobą nie podzielę xD
OdpowiedzUsuńSerio xD co prawda rzadko daje się uprosić panią, ale bywa ;)
OdpowiedzUsuńWybacz, że nie mogę kontynuować tej jakże fascynującej konwersacji, ale przyszły osoby.
OdpowiedzUsuńOjej ;w; ;w;
OdpowiedzUsuńJacy oni są słodcy~
Dobre to jest, dobre.